Kościół ponad partiami
Platforma Obywatelska tak samo zabiega dziś o aprobatę Kościoła, jak czyni to PiS czy Solidarna Polska – zauważa filozof i polityk lewicy.
W związku z przedłużającym się kryzysem, czy raczej upadkiem gospodarczym, zaczynają pojawiać się głosy, że władza powinna pomyśleć o wyciszeniu sporów z Kościołem katolickim, gdyż jego poparcie niedługo może się jej przydać. Mógłby on np. pomóc rządzącym wyciszyć społeczne bunty, które mogą wkrótce wybuchnąć. Przypomnę choćby, że gdy został wprowadzony stan wojenny, to właśnie prymas Glemp nawoływał społeczeństwo do spokoju, dzięki czemu nie doszło wtedy do rozlewu krwi.
Powstaje jednak pytanie, czy zadaniem Kościoła powinno być uśmierzanie ewentualnych protestów społecznych i zaprowadzanie spokoju. Czy nie znaczyłoby to zarazem poparcia dla określonej partii politycznej i wadliwie rządzonego państwa?
Ideowy upadek
Zacznijmy od tego, że żyjemy w czasach upadku polityki, politycy bowiem nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta