Demony nienawidzą Wcielenia
Fabrice Hadjadj zwraca uwagę na fakt, że wciąż podejmowane są kolejne próby ominięcia śmierci, technologicznego poddania ciała takiej obróbce, by już nie stało naprzeciw rozumu.
Choć od trzęsienia ziemi w Lizbonie w roku 1755 minęło ponad 250 lat, wydarzenie to wciąż znajduje się w samym centrum antychrześcijańskiej argumentacji. Nadal jest ono jednym z zasadniczych i bolesnych „dowodów" przeciw wiarygodności chrześcijaństwa, przeciw aktywnej obecności Opatrzności w życiu ludzi i narodów. Wolter pod wpływem informacji o tragedii, jaka się dokonała w portugalskiej stolicy, napisał „Poemat o trzęsieniu ziemi w Lizbonie". W późniejszym „Poemacie o Klęsce" dał świadectwo swojej intelektualnej bezradności wobec tragedii, która nie mogła pasować do obrazu świata mającego być najlepszym z możliwych światów. Wolter pisał wtedy:
Filozofowie, co wszędzie ład widzicie,
Przybiegnijcie oglądać ruiny rozpaczliwe
Okruchy, szczątki, popioły nieszczęśliwe
Kobiety, dzieci jedne na drugich leżące.
Jednak argument lizboński jest czymś znacznie więcej niż tylko ciosem w nowożytny racjonalizm. Wolter poprzez Lizbonę uderza w każdego z nas, kto zadaje sobie pytanie: „dlaczego Bóg do tego dopuścił?". Mimo to w słowie wstępnym do swoich poematów wypowiada zdanie, które wydaje się wręcz nieprawdopodobne w jego ustach: „Tylko objawienie może rozwiązać ten wielki węzeł, który filozofowie namotali".
Udział diabła
Przekonanie, wzięte od Leibniza, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta