Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W legowisku Lwa Pandższiru

04 maja 2013 | Plus Minus | Agata Kaźmierska
źródło: AFP
Do pojednawczego, skłonnego do tłumaczenia swoich racji Ahmada Szah Masuda trafiało wielu dziennikarzy
źródło: AFP
Do pojednawczego, skłonnego do tłumaczenia swoich racji Ahmada Szah Masuda trafiało wielu dziennikarzy
Lew Pandższiru w witrynach sklepów, za szybami samochodów... Tu na stadionie w Ghazni
źródło: Wikipedia
Lew Pandższiru w witrynach sklepów, za szybami samochodów... Tu na stadionie w Ghazni
Przyciężka metafora: resztki gąsienic sowieckiego czołgu jako fundament przydrożnego muru
źródło: AFP
Przyciężka metafora: resztki gąsienic sowieckiego czołgu jako fundament przydrożnego muru

Jak wyglądałby 
dziś Afganistan, gdyby Szach Masud nie zginął z rąk zamachowców 
9 września 2001 r., na dwa dni przed uderzeniem Al-Kaidy 
w Stany Zjednoczone?

Silne podmuchy wiatru porywają śnieg: szczyty Hindukuszu wyglądają na jeszcze bardziej niebezpieczne i złowrogie niż co dzień. Leżąca u ich podnóża słoneczna dolina, jak fragment wycinanki wklejony z  innego obrazka, tętni zielenią. Życie tu toczy się wokół wąskiej szosy i płynącej tuż obok rzeki. Sielanka w samym sercu Afganistanu. Tak wygląda legendarna Dolina Pandższiru, miejsce, w którym nic nie jest takie, jakim się wydaje.

– Naprawdę nie macie tu żadnych zamachów? – dopytuję policjanta. Wygrzewając się w wiosennym słońcu, siedzimy na kamieniach obok wielkiego billboardu z poszarzałym ze starości zdjęciem Ahmada Szaha Masuda. Przejeżdżające szosą tuż obok samochody przeciskają się, jak najbliżej siebie, między niemal pionowym zboczem góry a wąwozem, którym płynie rwąca rzeka. Prowadzimy rozmowę typową dla ciekawskich cudzoziemców i przekornych Afgańczyków: zadaję pytania na pozór od niechcenia i  czekając na odpowiedzi, starannie ukrywam ciekawość, on z kolei – wolno sącząc herbatę z małej szklanki – bada granice mojej cierpliwości. – Nie mamy – odpowiada wreszcie.

Poszarzały Szah Masud przyjaźnie uśmiecha się ze zdjęcia. Zginął prawie 12 lat temu. Był najsłynniejszym z afgańskich komendantów partyzanckich podczas radzieckiej okupacji oraz ostatnim wielkim wrogiem talibów i Al-Kaidy. To ironia, że zabójstwo 9 września 2001...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9527

Zamów abonament