Piewca błękitnego nieba
Odszedł Marek Jackowski, założyciel i wieloletni lider Maanamu. Miał 66 lat i niebo błękitne nad sobą.
Był gigantem pośród gigantów, a jednocześnie człowiekiem niezwykle delikatnym i ciepłym.
Terminował u Marka Grechuty i zmienił oblicze jego Anawy na jazzrockowe – znane z płyty „Korowód". W Osjanie, grupie będącej awangardą muzyki etnicznej, grał z Jackiem Ostaszewskim i Wojciechem Waglewskim. Maanam zakładał z Milo Kurtisem. A zanim zespół pokazał się na słynnym koncercie festiwalu opolskiego w 1980 r., który rozpoczął nową falę polskiego rocka, grał w niej również John Porter.
Gierkowskie marzenia
Skomponował niezliczoną liczbę przebojów, ale stosunek szczególny miał do piosenki „Oprócz błękitnego nieba". W najlepszych czasach Maanamu Kora ustępowała miejsca na estradzie, a on gwizdał delikatnie melodię i śpiewał. Czasami nie musiał – widownia śpiewała za niego. Ta dawna. Ostatnio w „Must Be The Music" Korę doprowadził do szału młody człowiek mówiący, że piosenkę skomponowało Golden Life.
– To był koniec ery gierkowskiej, upadał mit, według...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta