W ramionach kagebistów
Bycie patriotą nowoczesnym jest nie lada wyzwaniem. Przekonali się o tym inicjatorzy akcji „Orzeł może", których zadanie wykroczenia poza romantyczny szablon najwyraźniej przerosło. Owszem, udało się zrobić sporo szumu, ale trudno uznać to za sukces.
Czekoladowy orzeł okazał się zbyt mało alternatywną propozycją, żeby w imię spotkania z nim przyciągnąć tłumy lemingów. Ta szeroka grupa społeczna woli jednak długi weekend majowy spędzać gdzieś z dala od propagandowych imprez, nawet jeśli wodzirejami są ludzie dzielnie broniący Polski przed demonami politycznego zaangażowania, z którym w tym przypadku kojarzony jest kaczyzm. Dodatkowe dni wolne od pracy są jednak okazją, żeby wybyć ze stolicy gdzieś na krótki urlop.
Można też oczywiście zostać w Warszawie, ale są lepsze formy relaksu niż udział w pretensjonalnych czy – ujmując rzecz kolokwialnie – obciachowych przedsięwzięciach, nawet jeśli się założy na nos hipsterskie okulary w różowych oprawkach. Normalność, o którą tak bardzo się troszczy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta