„Może uratuje życie komuś innemu”
Kiedy Grzegorz za szklaną szybą podnosi dwa kciuki, ludzie z Ciecior widzą w nim nieżyjącego Sławka.
Piotr Niedbała uczył Sławka w podstawówce. Pochodzi, jak on, z Ciecior, wsi gminy Turośl na Podlasiu, z Banachami byli sąsiadami. Zapamiętał go jako wesołego chłopaka pomagającego rodzicom na gospodarce. – Nie wiedziałem, że zmarł. W telewizji oglądałem materiał o przeszczepie w gliwickiej klinice i kiedy pokazali twarz tego mężczyzny, zobaczyłem twarz Sławka – Piotrowi Niedbale, wójtowi Turośli, słowa więzną w gardle.
Dawca
32-letni Sławek zmarł 14 maja. Spadł z roweru, lekarze zdiagnozowali stan śmierci mózgu. Matka, prosta kobieta, wdowa, zgodziła się oddać narządy do przeszczepu. Zapytali, czy syn nie był przeciw. „Mnie już syna nikt nie zwróci, ale może uratuje życie komuś innemu" – powiedziała.
Pobrali Sławkowe serce, wątrobę i twarz. Uratował trzy osoby. – Co ja pomyślałem o jej decyzji? Że to wspaniała sprawa. Wielka rzecz, której żadne słowa nie opiszą, bo będą za małe – dodaje Piotr Niedbała.
Biorca
23 kwietnia 33-letni Grzegorz pracuje na porannej zmianie w dużym zakładzie produkującym kostkę brukową w Oławie. Jest 7 rano, kiedy zdarza się wypadek. Oławski portal pisze sucho: „Chwytak zgniótł głowę młodego mężczyzny. Prawdopodobnie maszyna niespodziewanie sama ruszyła". Maszyna amputuje część twarzy od brwi w dół. Śmigłowiec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta