Wygładzony obraz przeszłości
Były w Polsce przedwojennej postulaty odebrania Żydom praw obywatelskich oraz dostępu do urzędów i wyższych uczelni, był bojkot ekonomiczny i agresja słowna – przypomina historyk literatury.
Z uznaniem, a chwilami nie bez wzruszenia przeczytałem, jako Polak pochodzenia żydowskiego, artykuły Ryszarda Praszkiera „Żyd, polski patriota" i Andrzeja Nowaka „Patriotyczny „coming out" („Plus Minus" z 11–12 maja 2013). Zarazem jednak wzbudziły one we mnie sporo zastrzeżeń. Idąc za apelem prof. Nowaka, spróbuję je tutaj sformułować. Przede wszystkim wydaje mi się, że oba artykuły w najlepszej wierze upiększają i wygładzają obraz przeszłości i teraźniejszości, redukując rozmiary zła w stosunkach polsko-żydowskich.
Po prostu Żydzi
Artykuł Praszkiera ma w znacznej części charakter retrospektywny – sporo tu pomyłek i nieporozumień. Tytuł brzmi „Żyd, polski patriota", natomiast autor konsekwentnie nazywa Polakami pochodzenia żydowskiego całą etnicznie żydowską ludność, zamieszkałą w przedwojennej Polsce. Z tym trudno się zgodzić. Oczywiście były wśród tej ludności osoby identyfikujące się jako Polacy pochodzenia żydowskiego, choć za takich przez nieżydowskie otoczenie na ogół nieuznawane. Ale przeważały zdecydowanie osoby uważające się po prostu za Żydów. Niekiedy byli to ludzie z kulturą polską bardzo zrośnięci, niekiedy mało lub w ogóle jej nie znali (zarówno chasydzi, jak i zrusyfikowani litwacy, i emigranci z Rosji sowieckiej). Zapewne też wielu nie miało skrystalizowanej świadomości narodowej – byli tylko żydami w sensie wyznania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta