Rewolucja ekstrawagantów
Patrząc na to, co się dzieje nad Sekwaną, można dojść do wniosku, że epoka wielkich ideologii nadal trwa, a podział „prawica – lewica" pozostaje klarowny. Tyle że na tle Europy Francja to wyjątek – pisze publicysta „Rzeczpospolitej".
Mało kto przypuszczał, że wprowadzenie we Francji do ustawodawstwa nowej instytucji, jaką jest jednopłciowe „małżeństwo", wywoła w tym kraju olbrzymie protesty. Z pewnością stojący za realizacją tego projektu prezydent François Hollande nie należy do unikających zwarć ideologicznych zwolenników polityki „ciepłej wody w kranie". To modelowy przypadek lewicowca gotowego wywrócić świat do góry nogami. Nic zatem dziwnego, że swoimi inicjatywami polaryzuje francuską scenę polityczną.
Nawet tak umiarkowane ugrupowanie jak główna siła opozycyjna, czyli partia neogaullistowska, odkrywa w obliczu radykalizmu, którym szermuje francuski prezydent, resztki swojej prawicowej tożsamości.
Papierek lakmusowy
Patrząc na to, co się dzieje nad Sekwaną, można dojść do wniosku, że epoka wielkich ideologii nadal trwa, a podział „prawica – lewica" pozostaje klarowny. Kiedy jednak nasz wzrok obejmie resztę Europy, wówczas się okaże, że Francja jawi się tu jako wyjątek. Kwestia przywilejów dla mniejszości seksualnych to zresztą jeden z papierków lakmusowych.
Weźmy chociażby wybranego kilka miesięcy temu prezydenta Czech Miloša Zemana, który doszedł do swego stanowiska jako reprezentant lewicy. W ubiegłym tygodniu odmówił on przyznania tytułu profesorskiego jednemu z naukowców, ponieważ ten jest działaczem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta