Konkurować polotem, nie żabotem
Niechęć adwokatów do zrównania ich z radcami nie ma dla Sejmu żadnej doniosłości. To nie ich interesy będą rozważali posłowie, ale ważne i aktualne potrzeby zwykłych ludzi – pisze radca prawny.
Ujednolicenie statusu zawodowych pełnomocników, radców i adwokatów leży w interesie państwa. To po pierwsze. Po drugie jest to interes wymiaru sprawiedliwości. Po trzecie oczekują tego zwykli ludzie. A już najbardziej – przedsiębiorcy.
W interesie państwa jest systematyczne upraszczanie, „potanianie", a jednocześnie podnoszenie efektywności zadań państwa w sferze ochrony własności, godności czy też legalności działań jego organów. Dzisiejsza „segmentacja" usług prawniczych jest zaprzeczeniem racjonalnie pojętej i niesłychanie potrzebnej specjalizacji. Źle więc się dzieje, jeśli podział na zawodowe specjalizacje dokonuje się przed kształceniem i przed zdobyciem jakichkolwiek doświadczeń – już przed aplikacją. A więc intuicyjnie, albo najczęściej przypadkowo, bez racjonalnego uzasadnienia. Uniemożliwia więc optymalną specjalizację usług prawniczych – na podstawie doświadczeń, a nie „formalnego zakresu uprawnień".
Podział tak samo wyedukowanych pełnomocników na adwokatów i radców jest archaiczny
Jak najlepiej urzeczywistnić interes wymiaru sprawiedliwości? Dać możliwość wszystkim, którzy zdadzą egzaminy państwowe, KONKUROWANIA w sprawach sądowych. Nie jest bowiem pożądana taka sytuacja, kiedy występowanie w różnych rolach przed sądem wyznacza kolor...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta