Bez krwi i żelaza
W obecnej formie Unia Europejska jest niestabilna i nietrwała. Wielu Europejczyków wierzy jednak, że Stary Kontynent powinien zostać zjednoczony po to, by wyjść z obecnego kryzysu. Nie jest to myślenie pozbawione słuszności – twierdzi analityk amerykańskiego think tanku Stratfor.
Europejscy przywódcy wkrótce wrócą z wakacji i odkryją, że problemy, z którymi się zmagali, nie zniknęły – chodzi zwłaszcza o wysokie bezrobocie i przedłużający się kryzys kredytowy. Niektórzy wyrażają optymizm w związku z ostatnią poprawą sytuacji gospodarczej w Europie, ale przywódcy Niemiec zachowują powściągliwość. Lepiej niż ktokolwiek inny rozumieją oni bowiem, że debata na temat tego, czy Unia Europejska powinna się dalej integrować, jest nieunikniona; może to być jeden z nielicznych sposobów, by blok mógł przetrwać obecne problemy.
Rozumieją to także, ponieważ zjednoczenie samych Niemiec było żmudnym procesem. Potrzeba było dziesięcioleci wojen, przełomów technologicznych i wyjątkowych przywódców, by niemieckie państewka się zjednoczyły. Ostatecznie postawiły one na unifikację z jednego powodu: by przetrwać.
Dziś Niemcy ponownie muszą rozważyć za i przeciw integracji, tyle tylko, że tym razem w imię ocalenia całej Europy. Ale są granice, do których Berlin jest w stanie dokonywać poświęceń dla grupy państw, które z natury nie ufają niemieckiej potędze.
Hybrydowy twór
Unia Europejska nie sprawdziła się dlatego, że tak naprawdę zasady jej funkcjonowania nigdy nie zostały w pełni wdrożone. W 1992 roku niewiele państw w ramach europejskiej strefy wolnego handlu zgodziło się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta