Liczmy na siebie
Niewiele jest państw w Europie, które przywiązują do obrony tak wielką wagę jak Francja i Polska. Cieszę się, że udało się nam znaleźć wspólny język w tej dziedzinie – pisze ambasador Francji w Polsce.
pierre Buhler
Gdy 19 października w Warszawie, u boku prezydenta Bronisława Komorowskiego, składałem wieniec pod pomnikiem Księcia Poniatowskiego, który jako jedyny generał obcego państwa został wyniesiony do godności marszałka Francji, uzmysłowiłem sobie, jak bardzo niezwykłe losy tego bohatera odzwierciedlają historyczne relacje naszych narodów, z ich pragnieniem wolności, poczuciem honoru, miłością do ojczyzny.
Przywiązanie do tych wartości, już kilka dziesięcioleci przed heroiczną śmiercią Poniatowskiego w „bitwie narodów" pod Lipskiem, przypieczętowało solidarność Francuzów i Polaków z Amerykanami walczącymi o niepodległość. Kościuszko, Pułaski, La Fayette, Rochambeau walczyli w imię tej samej sprawy, czyli o wolność i niepodległość. Nie jest dziełem przypadku, że każdy z tych trzech narodów, podążając różnymi drogami, w krótkich odstępach czasu przyjął własną konstytucję.
Polegać na własnych siłach
Na przestrzeni często tragicznych dziejów nasze narody dowiodły wierności tym ideałom, walcząc ramię w ramię w ich obronie. Po 1989 roku, kiedy Polska mogła wreszcie dać wyraz suwerennej woli, postanowiła dołączyć do sojuszu północnoatlantyckiego, do wielkiej rodziny, do wspólnoty narodów zbudowanej na poszanowaniu wspólnie wyznawanych zasad: wolności i demokracji. Ta organizacja jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta