Niechciana konwencja
06 lutego 2014 | Pierwsza strona
Posłowie znów przełożyli pierwsze czytanie projektu ratyfikacji konwencji o zwalczaniu przemocy. Czekają na opinię rządu. A ten się nie spieszy.
Większość prawników twierdzi, że konwencja w ogóle nie jest nam potrzebna. Dużą część jej przepisów mamy już bowiem w kodeksach, a ofiary przemocy wobec kobiet i domowej mają zapewnioną wystarczającą ochronę.
Zbyt szybka ratyfikacja konwencji wymusiłaby też zmianę programów edukacyjnych w szkołach, a na to nie jesteśmy gotowi – ostrzega wiceminister sprawiedliwości. —a.ł.