Wojny prezes UOKiK
Zdymisjonowana przez premiera Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel wchodziła decyzjami rządowi w paradę. Ale wiele zmian udało się jej wprowadzić.
piotr mazurkiewicz
Rozbijała zmowy cenowe i karała firmy za naruszanie zarówno interesów konsumentów, jak i zasad rynkowej konkurencji. Zdaniem jednych za mało. Ale nie brakuje też opinii, iż Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) pod jej rządami stał się zbyt represyjny, zwłaszcza w stosunku do firm.
W czerwcu minęłoby sześć lat Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel w fotelu prezesa. Kierowała UOKiK najdłużej z sześciu dotychczasowych prezesów. Pięć lat zajmowała stanowisko Anna Fornalczyk, pierwsza szefowa Urzędu Antymonopolowego, poprzednika obecnej struktury, który powstał w 1990 r.
Nadepnąć na odcisk
Choć UOKiK jest urzędem stricte rządowym (prezesa powołuje i odwołuje premier), to za rządów byłej już prezes regularnie dochodziło do konfliktów. Chodziło nie tylko o pojedyncze decyzje, ale i o rolę Urzędu w polityce gospodarczej.
– Kolejne rządy przypominały sobie o UOKiK, gdy im to pasowało, traktowano go tylko jako dodatek. Gdy podejmował samodzielne decyzje, od razu podnosił się wrzask oburzonych – mówi jeden z posłów PO.
Motywy odwołania prezes są, delikatnie mówiąc, niejasne.
– Doszło do zmian w rządzie, za dwa lata odbędą się wybory, dlatego premier...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta