Stoję mocno na ziemi
"Rano pijemy kawę w ulubionej filiżance. Jedziemy do pracy znaną ulicą. O stałych porach robimy te same rzeczy. To chyba daje jakieś poczucie bezpieczeństwa. Tak samo jest z nami na skoczni. Rytuał daje oparcie, pewność. Jest jak ścieżka bezpieczeństwa. Skok jest na samym końcu długiego łańcucha zdarzeń, niekoniecznie logicznych i przemyślanych".
Stoję mocno na ziemi
Rozmowa z Arturem Partyką, skoczkiem wzwyż
Czy bardzo pana denerwuje, kiedy pytają, dlaczego nie zdobył pan złotego medalu w Atlancie?
Wcale mnie to nie denerwuje. Do sportu podchodzę spokojnie, traktuję go bardzo poważnie. W końcu jest to zajęcie, któremu poświęcam dziewięćdziesiąt osiem procent czasu, ale nie jestem na tym punkcie przeczulony. A co do medalu w Atlancie, to był on tak samo dostępny jak w Barcelonie. I tam mogłem wygrać, i tu mogłem wygrać, ale i tu, i tam nie wygrałem. W końcu to tylko sport. ..
Zaraz, zaraz. .. Mógł pan wygrać i chciał pan tego. Nie udało się. Nie wierzę, że sam sobie nie zadał pan pytania: dlaczego?
Tak źle ze mną nie jest. Zadawałem sobie to pytanie kilka razy. Odpowiedź brzmi: zabrakło mi szczęścia.
To nie jest odpowiedź zawodowca.
Dlaczego? W każdym konkursie skoku wzwyż występuje element szczęścia, szczęśliwego przypadku. Cały ten przydział szczęścia wyczerpał Charles Austin,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)