Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jeden Ibisz wiosny nie czyni

04 stycznia 1997 | Kraj | BM

Gwiazdy polskiej telewizji

Jeden Ibisz wiosny nie czyni

Beata Modrzejewska

Krzysztof Ibisz przeniesie się z Programu I TVP do prywatnej telewizji Wisła. Przed oficjalnym ogłoszeniem tego faktu prasę obiegła fala dociekań: przejdzie czy nie przejdzie? To zainteresowanie zmianą miejsca pracy jednego z prezenterów skłania do zastanowienia: czyżbyśmy już mieli w Polsce do czynienia z systemem gwiazd telewizyjnych?

Dla osób przedwojennych, których jeszcze u nas nie brakuje, gwiazda to osoba niezwykła, emanująca dziwnym czarem, działająca na wyobraźnię. "Teraz to są same aktorki. Smosarska, to była artystka" -- mawiała moja babka.

Gwiazdą zostawało się nie tylko z woli krytyków i producentów filmowych, lecz -- przede wszystkim -- z woli widzów. Podniesienie aktorki lub artystki kabaretowej czy tancerki do tej rangi równało się zmianie stylu życia, ze skromnego na luksusowy (wystarczy zerknąć do pamiętników Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej) , zmianie towarzystwa na inteligenckie lub arystokratyczne. Często oznaczało też korzystny mariaż (Loda Halama wspominała jak po sukcesach Qui Pro Quo inspicjent wywoływał artystki na scenę wykrzykując: "hrabina pierwsza", "hrabina druga", "hrabina trzecia" -- oczywiście wtym rankingu liczyła się kolejność zawarcia związku...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 957

Spis treści
Zamów abonament