IRA przypomina o swym posłannictwie
Kilka przygotowanych ostatnio przez terrorystów i udaremnionych przez policję zamachów świadczy o tym, że konflikt w Ulsterze przybiera na sile
IRA przypomina o swym posłannictwie
Trudno nie zgodzić się z jednym z protestanckich arcybiskupów, który niedawno nazwał konflikt między radykalnymi odłamami katolików i protestantów w Ulsterze "rakiem toczącym społeczeństwo Irlandii Północnej". Grudzień, a zwłaszcza dwa ostatnie weekendy starego roku, przyniósł wiele dramatycznych wydarzeń świadczących o tym, że konflikt ten znów przybiera na sile.
Nawet w czasie ponadpółtorarocznego zawieszenia broni przez Irlandzką Armię Republikańską (rozejm trwał od końca sierpnia 1994 r. do połowy lutego 1996 r. ) w Irlandii Północnej nie było całkowitego spokoju. Choć niewinni ludzie nie ginęli w zamachach bombowych, to jednak wciąż powtarzały się doniesienia o brutalnych pobiciach za nielojalność wobec IRA czy też o przymusowych wysiedleniach rodzin katolickich z dzielnic protestanckich i odwrotnie. Dochodziło do zbrojnych incydentów inspirowanych przez INLA, radykalny odłam IRA, który nigdy nie pogodził się z rozejmem.
Po lutowym zamachu na Canary Wharf w Londynie IRA znów przestała udawać, że ma pokojowe zamiary. Udowodniła to po raz kolejny tragiczną w skutkach czerwcową eksplozją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)