Członek reprezentacji zrzeka się wizerunku
Przepisy dają prawo do cedowania wizerunku sportowców, m.in. na sponsorów. Zyski finansowe z tego mają nadal, niestety, głównie związki sportowe – zauważa prawnik Piotr Podgórski.
Spory pomiędzy sportowcami – reprezentantami Polski – a związkami sportowymi dotyczące prawa do wykorzystania ich wizerunku niejednokrotnie były już przedmiotem postępowań sądowych. Wystarczy przypomnieć głośny przypadek sprzeciwu piłkarza Macieja Żurawskiego dotyczący – jego zdaniem – bezprawnego wykorzystania wizerunku. Przepisy ustawy z 25 czerwca 2010 r. o sporcie (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 715) budzą zastrzeżenia co do ich konstytucyjności.
Poważne wątpliwości wzbudza art. 14 ust. 1–3 ustawy, który stanowi odpowiednik art. 33 poprzednio obowiązującej ustawy z 19 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym. Pomimo licznych kontrowersji wokół niego ustawodawca nie dokonał w nowej ustawie zmian niwelujących zarzuty dotyczące konfliktu wspomnianego przepisu z ustawą zasadniczą. Art. 14 ust. 3 ustawy o sporcie mówi, że zawodnik jeszcze przed zakwalifikowaniem do kadry narodowej lub reprezentacji olimpijskiej wyraża zgodę na rozpowszechnianie swojego wizerunku w stroju reprezentacji kraju.
Zgoda pod presją
Przepis, traktując o wizerunku, odnosi się do art. 81 ust. 1 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (DzU z 2000 r. nr 80, poz. 904 ze zm.), który zawiera przesłanki legitymizujące rozpowszechnianie czyjegoś wizerunku. Kluczową z nich jest zgoda osoby fizycznej, której wizerunek dotyczy. Zgodnie z ogólnie przyjętą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta