Herezje na synodzie
Wiele par, które dałoby się uratować, gdyby wiedziały, że rozwód czy nowy związek pozbawi je komunii świętej, teraz będzie się rozpadać. W świat bowiem idzie przekaz, że małżeństwo nie jest nierozerwalne – pisze publicysta.
Na synodzie w Rzymie trwa walka o katolicką ortodoksję. Niewielka, ale skuteczna medialnie grupa katolickich hierarchów próbuje doprowadzić do odrzucenia teologii ciała św. Jana Pawła II, a także – szerzej – katolickiej ortodoksji i zastąpić ją poglądami, które niczym istotnym nie różnią się od logiki współczesnego świata. Na szczęście, wbrew medialnym doniesieniom, nie brak hierarchów, także z Polski, którzy odważnie i bez wahania bronią pełnego nauczania Kościoła.
Opinia, którą przedstawiłem powyżej, nie jest bynajmniej tylko moja. Równie ostro, a do tego z o wiele większym autorytetem związanym z urzędem, wypowiadają ją także kardynałowie w Rzymie. „Dyskusja nad udzielaniem komunii świętej osobom rozwiedzionym jest bardzo niebezpieczna. Wprost podważa integralność małżeństwa, jego nierozerwalność i świętość" – mówił w wywiadzie dla „Naszego Dziennika" kard. Raymond Burke, prefekt Sygnatury Apostolskiej, i wzywał katolików i hierarchów do tego, by zjednoczyli się dla obrony wiary. „Po jednej stronie muszą stanąć ci, którzy znają i kochają wiarę katolicką. Potrzeba ich silnego zaangażowania się, by mieć pewność, że wiara katolicka będzie obroniona i zachowana" – mówił amerykański hierarcha.
Jeszcze mocniejsze słowa znaleźć zaś można było w wywiadach udzielonych mediom amerykańskim, w których kardynał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta