Marianne Faithfull śpiewa Watersa
Półwiecze swej kariery scenicznej Marianne Faithfull uświetniła nowym, energetycznym albumem „Give My Love to London".
Dawno już minął czas, kiedy Marianne Faithfull musiała żyć przeszłością blond aniołka zbrukanego przez Micka Jaggera, co spowodowało, że wylądowała na dnie heroinowego nałogu. Nie ma też nic wspólnego z dziewczyną śpiewającą niegdyś „As Tears Go By". Nie musi opowiadać o przodku, którego nazwisko (Sacher-Masoch) dało początek terminowi masochizm, bo przestała być ofiarą, tylko idzie mocno do przodu. Nie rozpacza, bo od lat konsekwentnie buduje inną karierę. Odzyskała panowanie nad własnym życiem, wydając w 1979 r. album „Broken English". Pasmo jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta