Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z wiatrem nacjonalizmu

25 października 2014 | Plus Minus | Andrzej Łomanowski
Modlitwa w kominiarkach? Żołnierze batalionu „Azow” przed wyruszeniem na front.  Z pomnika wymachuje buławą Bohdan Chmielnicki
autor zdjęcia: Sergii Kharchenko
źródło: NurPhoto Sergii/AFP
Modlitwa w kominiarkach? Żołnierze batalionu „Azow” przed wyruszeniem na front. Z pomnika wymachuje buławą Bohdan Chmielnicki
Oleg Laszko ochoczo ogląda się na historię
autor zdjęcia: Maksim Blinov
źródło: RIA Novosti/AFP
Oleg Laszko ochoczo ogląda się na historię

Po wyborach będzie miał jedną z najsilniejszych frakcji w parlamencie. Przez jednych nazywany wojowniczym pederastą, przez innych oskarżany o narodowy radykalizm, Oleg Laszko walczy o władzę na Ukrainie.

Jeszcze trzy miesiące temu socjologowie wieszczyli mu zwycięstwo w wyborach do ukraińskiego parlamentu. Przeciwnicy nazywają go ukraińskim Żyrinowskim albo po prostu politycznym klaunem, ale też straszą jego radykalizmem i nacjonalizmem. A Amnesty International wzywa, by położyć kres jego wyczynom na froncie.

„To jest moja krowa i chcę ją oprowadzić po budynku parlamentu!" – 39-letni wówczas deputowany Oleg Laszko próbował przepchnąć dobrodusznie wyglądające łaciate zwierzę o imieniu Karina przez podwójny kordon milicji w kierunku siedziby ukraińskiej Rady Najwyższej.

Mimo bardzo wysokiego statusu deputowanych na Ukrainie – znacznie wyższego niż naszych posłów – milicjanci pozostali nieugięci i po szamotaninie Laszko musiał zawrócić, ciągnąc krowę na postronku.

Zwierzę przyprowadzili pod budynek Rady ukraińscy rolnicy protestujący przeciw rolnej polityce rządu. Nikt z nich nie chciał z Kariny robić taranu przeciw milicjantom. Ale zwierzę zobaczył przechodzący Laszko i natychmiast dołączył do rolników, a potem próbował wprowadzić krowę na salony władzy.

Wszystko to działo się trzy lata temu, w grudniu 2011 roku. Jeszcze płyty chodnikowe wokół parlamentu nie zostały skropione krwią manifestantów, nikomu nawet do głowy nie przychodziło, że pół kilometra od Rady będzie Majdan, a Donieck będzie ostrzeliwany z armat. W Pałacu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9976

Wydanie: 9976

Zamów abonament