Szantaż kremlowskich propagandzistów
Kiedy w roku 1991, po puczu Giennadija Janajewa, Komunistyczna Partia Związku Sowieckiego została zlikwidowana, wydawało się, że przezwyciężenie przeszłości obciążającej zbiorową świadomość Rosjan jest tylko kwestią czasu.
Stało się inaczej. Mauzoleum Lenina nadal straszy na placu Czerwonym. A miesiąc temu Władimir Putin przywrócił doborowej jednostce rosyjskiego MSW na prośbę jej weteranów imię Feliksa Dzierżyńskiego.
Ci Rosjanie, którzy w imperialnych aspiracjach Kremla upatrują przede wszystkim nawiązania do epoki panowania czerpiącej wzorce z Zachodu dynastii Romanowów, muszą doświadczać dysonansu poznawczego. Jeśli bowiem ktoś taki jak Dzierżyński może się ponownie stać patronem jakiejkolwiek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta