Solidarność w oślej ławce
Kryzys ujawnił słabości neoliberalnej formuły i sprzyja przewartościowaniom. Zalecenia, które realizowano od początku polskiej transformacji, podtrzymuje jednak nadal duża grupa ekspertów. Politycy zaś w tej sprawie kręcą – pisze ekonomista.
Konia z rzędem temu, kto potrafi powiedzieć, jakie poglądy na system podatkowy mają kandydaci na prezydenta. Można co najwyżej domniemywać, że są za „obniżeniem podatków". Jednak wbrew temu, co utrzymuje wielu komentatorów, wpływ urzędującego prezydenta na kształt systemu podatkowego może być bardzo duży. Wystarczy sobie przypomnieć decyzje Aleksandra Kwaśniewskiego. Skutecznie zablokował on wprowadzenie powszechnego liniowego podatku PIT forsowanego przez Leszka Balcerowicza (rząd AWS–UW) i... zaakceptował kilka lat później niski liniowy podatek (dla najzamożniejszych osób mających status samozatrudnionego), gdy forsował go SLD. Kwaśniewski ustawę podpisał, choć artykuł 2 konstytucji głosi, że „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej".
Sprawa jest poważna. Polska ukształtowała swój system podatkowy w zgodzie z dyrektywami ekonomii neoliberalnej. Mamy relatywnie niski, a przede wszystkim płaski system obciążeń – uzasadniona jest diagnoza, że efekt dystrybucyjny całego systemu podatkowego jest degresywny. System podatkowy jest też pasywny: nie oddziałuje w istotnym zakresie ani na strukturę konsumpcji, ani na wybór technik produkcji.
Mniej niż w Europie
Łączne dochody z podatków w ostatnich latach wahają się w przedziale 16–18 proc. PKB (z PIT zbieramy ...2,5...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta