Dwóch szefów to o jednego za dużo
Gdy pracownik ma kilku przełożonych, bez właściwej organizacji pracy zacierają się zależności służbowe. Grozi to chaosem i sprzecznymi poleceniami.
W typowych i najczęściej spotykanych sytuacjach pracownik podlega jednemu przełożonemu. To najbardziej klarowne rozwiązanie przysparzające najmniej nieporozumień. W praktyce bywa, że jedna osoba ma dwóch przełożonych. To dopuszczalne, ale bez właściwej organizacji może być kłopotliwe.
Polecenia zwierzchników
Praca świadczona w stosunku pracy jest tą podporządkowaną, w której etatowiec musi wykonywać polecenia pracodawcy. W małych firmach zazwyczaj wydaje je sam pracodawca, który jest jednocześnie kadrowcem, księgowym, bezpośrednim i jedynym przełożonym personelu. W firmach o rozbudowanej strukturze typowe jest wydawanie dyspozycji zatrudnionym przez tzw. bezpośrednio przełożonych, którzy dowodzą różnymi działami.
Najbardziej przejrzysta sytuacja to taka, w której pracownik wprost podlega jednemu przełożonemu. Pozwala to w miarę bezkolizyjnie wykonywać zadania zlecone przez bezpośredniego szefa. Sprawa komplikuje się, gdy z różnych powodów pracownik w sposób mniej lub bardziej formalny jest podporządkowany większej liczbie przełożonych. Dopuszcza to jednak art. 100 § 1 k.p., który stanowi, że „pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych".
Niejasna struktura
O możliwości posiadania więcej niż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta