Kłodzko dla zuchwałych
Miesiąc po kapitulacji Niemiec na Polskę znów ruszyły obce czołgi. Tym razem było to wojsko czechosłowackie, które w lecie 1945 roku pod bokiem potężnej Armii Czerwonej postanowiło zająć zbrojnie kęs terytorium Rzeczypospolitej.
Gdyby 10 czerwca 1945 roku, miesiąc po przejściu Armii Czerwonej, ktoś z mieszkańców Kudowy albo Polanicy zachował był jeszcze aparat fotograficzny, być może doczekalibyśmy się kadru ikonicznego jak ten z wyłamywanym 1 września szlabanem: bazaltowej kostki w Głuchołazach zrytej przez gąsienice czołgów, trzymającej się na jednym kołku blachy z orłem na stacji kolejowej Lewin Kłodzki, zdemolowanej nastawni torów. Tego dnia bowiem na ziemie Śląska Opolskiego, administrowane od kilku tygodni przez Warszawę, wkroczyły czechosłowackie czołgi i piechota, posuwając się na Kłodzko i Racibórz.
Z braku zdjęć kronikarzom pozostaje przywołanie kilku najbardziej malowniczych z perspektywy 70 lat epizodów: w Chałupkach grupa żołnierzy zdemolowała stację kolejową, rozbrajając przy okazji strażników i kolejarzy, zrywając flagi i szyldy, zatrzymując lokomotywy. W Zabełkowie polskim milicjantom pozrywano biało-czerwone opaski, pobito ich i wyrzucono z posterunku.
Batalionowi piechoty czechosłowackiej, wspieranemu przez dwa plutony zmotoryzowane, można było w ciągu następnych kilku dni przyglądać się z domów na przedmieściach Raciborza. Mapy upstrzone nikomu dotąd nieznanymi miejscowościami, często od kilku dopiero dni posiadającymi oficjalną polską nazwę – Owsiszcze, Łopacz, Roszków – studiowano uważnie na Kremlu i w sztabie XXII Korpusu Armii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta