Koniec z mętnymi interpretacjami ZUS
Organ rentowy musi określić w indywidualnej decyzji, czy dany składnik to oskładkowany przychód, czy nie. Nie może lawirować i odsyłać płatnika do skarbówki.
O interpretacjach organu rentowego wątpliwej jakości pisaliśmy już nieraz. Lektura lwiej części z nich prowadzi do wniosku, że ZUS poprzestaje na wykładni przepisów, przyjmując jako wiążący stan faktyczny opisany przez przedsiębiorcę, nawet gdy jest on ewidentnie błędny. Nie rozwiewa w nich wątpliwości co do kwestii, które decydują, czy w konkretnej sytuacji dochodzi np. do deklarowanego zbiegu tytułów do ubezpieczeń społecznych. Nie odpowiada też, czy dany składnik jest przychodem w rozumieniu przepisów podatkowych, a tym samym podlega oskładkowaniu, czy też nie. Zatem tam, gdzie pojawia się problem, zwykle kończą się wyjaśnienia.
Na szczęście dla płatników pojawiło się światełko w tunelu. Sąd Najwyższy wydał bardzo ważny wyrok dla osób ubiegających się o merytoryczne wyjaśnienia przepisów przez ZUS. Chodzi o orzeczenie z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta