Silniejsze NATO na wschodzie
Sojusz i USA wzmacniają bezpieczeństwo naszego regionu w obliczu agresywnych zachowań Rosji.
Korespondencja z Brukseli
– Nie damy się wciągnąć w wyścig zbrojeń, ale musimy zapewnić bezpieczeństwo naszym krajom – powiedział Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. W środę na dwudniowe spotkanie zjechali do Brukseli ministrowie obrony 28 państw członkowskich sojuszu. Najważniejszą decyzją jest zwiększenie liczebności sił szybkiego reagowania.
– Będą one liczyły 40 tysięcy żołnierzy. To znaczący wzrost w porównaniu z obecnymi 13 tysiącami – mówił szef NATO. Siły szybkiego reagowania składają się z jednostek wojskowych zgłaszanych rotacyjnie przez państwa członkowskie. W danym okresie czuwają one nad bezpieczeństwem państw NATO gotowe do akcji w ciągu 30 dni.
Elitarnym elementem sił szybkiego reagowania, gotowym do akcji w trybie natychmiastowym, jest licząca 5 tys. żołnierzy tzw. szpica, której elementy są w Polsce, na Litwie, Łotwie, w Estonii,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta