Polskie prywatne fabryki broni rosną w siłę
Są nowatorskie, elastyczne, efektywne i – co najważniejsze – dysponują własnymi technologiami, których jakość pozytywnie weryfikuje eksport. Ale w kraju pozostają niedoceniane.
zbigniew lentowicz
Prywatne polskie firmy zbrojeniowe gonią świat i pod wieloma względami, m.in. innowacyjności, zdobywają przewagę nad państwowym sektorem obronnym skupionym w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. I to mimo istotnej różnicy sił. Potencjał przyszłego państwowego koncernu to ponad 30 kluczowych spółek, 5 mld zł przychodów i zatrudnienie przekraczające 17,5 tys. pracowników. Prywatny sektor to 13 liderów z ubiegłorocznymi przychodami na poziomie 870 mln zł i sieć kilkudziesięciu drobnych producentów części i podzespołów – zwykle zaawansowanej technologicznie elektroniki, zatrudniających dziesięć razy mniej fachowców.
Oddech konkurencji
PGZ choć integruje niemal wszystkie kluczowe państwowe spółki sektora obronnego w kraju, coraz bardziej musi się liczyć z rosnącą w siłę prywatną konkurencją.
– Ale mimo oczywistych osiągnięć, a także namacalnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta