Rosyjska wizja unieważniona
W interesie Polski, ale także wszystkich europejskich członków sojuszu, leży to, aby szczyt w Warszawie podjął decyzje pozwalające rozszerzyć możliwości w zakresie skutecznej odpowiedzi NATO na agresję – pisze dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
W piątek w Warszawie rozpocznie się szczyt sojuszu północnoatlantyckiego. Wiele wskazuje na to, że będzie to jeden z najważniejszych szczytów w historii. Od ćwierć wieku wspólnota najwyżej rozwiniętych państw demokratycznych (w aspekcie polityki bezpieczeństwa NATO jest jej instytucjonalnym przejawem) wychodziła z założenia, że wytyczony w 1989 r. kierunek rozwoju Europy jest nieodwracalny. Polityka jednostronnego użycia siły zbrojnej, zmiany granic w Europie za pomocą agresji miały przejść do historii. Jedynym kontekstem dla funkcjonowania NATO miał być proces integracji europejskiej. W praktyce oznaczało to, że członkowie sojuszu mogli ograniczyć swoje budżety obronne, a zaoszczędzone środki przeznaczyć na potrzeby pokojowe.
Rosja poszła w drugą stronę
Architekci pozimnowojennego ładu w Europie zakładali, że Rosja podąży w kierunku demokracji i w ten sposób stanie się współtwórcą „końca historii", rozumianego jako zakończenie rywalizacji motywowanej różnicami ustrojowymi. Ale Rosja podążyła w przeciwnym kierunku.
Coraz bardziej otwarcie kontestowała kształt świata, jaki wyłonił się po zimnej wojnie. Rewizjonistyczne koncepcje były formułowane przez prezydenta Władimira Putina przy okazji konferencji bezpieczeństwa w Monachium w 2007 r. i szczytu NATO w Bukareszcie w 2008 r. Innym razem przez ówczesnego prezydenta Dmitrija...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta