Mój Boże, Rummenisch!
W szóstej minucie dogrywki półfinału mundialu 1982 Francja – Niemcy trener Jupp Derwall wpuścił na boisko Karla-Heinza Rummenigge. Ówczesny prezydent Francji François Mitterrand wypowiedział w tym momencie ze strachem tylko jedno zdanie: „Mon Dieu, Rummenisch".
Można bez większego ryzyka powiedzieć, że reakcja milionów Francuzów była taka sama. Francja prowadziła wtedy w Sewilli 2:1, nim Rummenigge się rozgrzał, było już 3:1 i od finału Trójkolorowych dzieliło 21 minut.
Niestety, w ciągu pięciu minut Rummenigge i Klaus Fischer wyrównali na 3:3, a w karnych Francuzi przegrali.
To był jeden z tych meczów, o których mówi się, że stanowią dowód na nieistnienie Boga, bo stała się jawna niesprawiedliwość, a zbrodniarz zbiegł, unikając kary. To przecież wtedy bramkarz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta