Emerytura szybsza, ale być może z zakazem dorabiania
Rząd chce powrócić do niskiego wieku emerytalnego, bez powiązania go ze stażem pracy. Zostawił sobie jednak otwartą furtkę na zapisy, które miałyby zniechęcić do wczesnego pobierania świadczenia.
Na wtorkowym posiedzeniu rząd pozytywnie zaopiniował najdroższy z wariantów, decydując się na bezwarunkowe obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że posiedzenie rządu – choć wielogodzinne – przebiegało w przyjemnej atmosferze. Choć wcześniej media spekulowały, że ministrowie Paweł Szałamacha, Jarosław Gowin i Mateusz Morawiecki protestują przeciw poparciu prezydenckiego projektu, Rada Ministrów była dość zgodna.
Prezentację o konsekwencjach przyjęcia tego projektu miał przedstawić Paweł Szałamacha. Na członkach rządu duże wrażenie miały zrobić symulacje dotyczące kosztów tej reformy oraz jej efektów w postaci skurczenia się rynku pracy w perspektywie kilku lat. Dlatego też konkluzją Rady Ministrów było poparcie prezydenckiego projektu, a równocześnie zarekomendowanie na etapie prac parlamentarnych szeregu poprawek, które miałyby zniechęcić do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę i zachęcić do dłuższej pracy. – Chodzi o to, by spełnić obietnicę wyborczą, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta