Władza o dwóch głowach
Nowy układ sił w gabinecie Beaty Szydło. Szefowa rządu oddaje część realnej władzy politykowi, który bezpośrednio zależy od prezesa PiS.
Wzmocnienie kompetencji i zwiększenie odpowiedzialności Mateusza Morawieckiego oznacza oddanie mu większej władzy, ale także niemożność tłumaczenia się przezeń z ewentualnych niepowodzeń konfliktami z odchodzącym ministrem finansów Pawłem Szałamachą. – Prezes Kaczyński będzie miał teraz dwa fortepiany, na których będzie grał – mówi „Rzeczpospolitej" jeden z posłów PiS. – To zwiększa jego kontrolę nad rządem i możliwości sterowania jego pracami.
Według naszych informacji – w sprawie dalszego funkcjonowania Ministerstwa Finansów rozważano różne warianty. W jednym z nich resort miałby nadzorować Morawiecki, dopóki zaufany Szydło minister Henryk Kowalczyk nie zakończy misji likwidowania resortu skarbu, albo – za czym opowiadała się premier – od razu przekazano by ministerstwa Kowalczykowi, co pozostawiłoby jej wpływ na finanse. Przyjęto jednak wariant najbardziej radykalny, ale także przejrzysty: połączenie tek w jednym ręku. Morawiecki pokieruje więc resortami rozwoju i finansów.
Jak szefowa rządu odbiera odwołanie Pawła Szałamachy? Nasi rozmówcy z PiS przyznają, że oboje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta