Strateg dobrej zmiany
Stephen Bannon, szef zwycięskiej kampanii Donalda Trumpa, to czołowy czarny charakter liberalnych elit USA. Był już oskarżany o nazizm, antysemityzm, wrogość wobec czarnych i kobiet. Jego nominacja na głównego stratega prezydenta elekta może zwiastować radykalny zwrot w polityce Waszyngtonu.
Korespondencja z Chicago
Swoim wyborczym zwycięstwem Donald Trump wywrócił stolik na amerykańskiej scenie politycznej. Waszyngtońskie elity – głównie politycy pokonanej Partii Demokratycznej oraz przedstawiciele mediów głównego nurtu, którzy w ogromnej większości stawiali na „pierwszą kobietę prezydenta", Hillary Clinton – jeszcze nie otrząsnęły się z powyborczego szoku. Po wyborczym werdykcie trudniej jest im atakować samego prezydenta elekta, skupiają się więc na najbliższych współpracownikach Trumpa.
Obrońcy waszyngtońskiego status quo są przyzwyczajeni do dotychczasowego sposobu robienia interesów, ostrej retoryki na wiecach i działania w myśl sformułowanej w Polsce dewizy: „żeby było, jak jest". Nie zdążyli się zatem przyzwyczaić do faktu, że pomęczą się w stolicy z Trumpem co najmniej cztery, jeśli nawet nie osiem lat. Ich odpowiedź zdaje się wyglądać tak: OK, Donald, możesz wprowadzać się do Białego Domu, ale o twoich współpracownikach zadecydujemy my. Takie wrażenie można odnieść po pierwszych nominacjach prezydenta elekta.
Reductio ad Hitlerum
Mianowanie na szefa personelu Białego Domu Reince'a Priebusa, dotychczasowego szefa Krajowego Komitetu Partii Republikańskiej, nie budzi wielkich wątpliwości. Przez ostatnie lata był w środku politycznego Waszyngtonu, mając powiązania z ważnymi republikanami, i nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta