Pewnie wrócę na Śląsk
Cieszę się, że przez trzy lata gry w jednym klubie z Robertem Lewandowskim i Jakubem Błaszczykowskim zrobiliśmy polskiemu futbolowi dobrą reklamę.
"Plus Minus": Zaczął pan siódmy sezon w Borussii. Zostanie pan w Dortmundzie do końca kariery?
Łukasz Piszczek, obrońca reprezentacji Polski i Borussii Dortmund: Nie wiem, co musiałoby się stać, żebym odszedł. Dobrze czuję się w Dortmundzie, zawsze to powtarzam i nie robię tego, żeby komuś się przypodobać.
Proszę wybaczyć, ale Dortmund nie jest najpiękniejszym miejscem do życia...
Zależy, kto co lubi. Ja mieszkam w ładnej i spokojnej okolicy. Poza tym na co dzień zajmuję się poważnym graniem w piłkę w poważnym klubie, jednym z największych w Europie. Dowiedziałem się ostatnio, że rodzina Borussii liczy ponad 154 tysięcy osób i pod tym względem zajmujemy czwarte miejsce na kontynencie. Bundesliga jest ciekawą ligą i naprawdę niczego nie brakuje mi do spełniania marzeń. Poza tym region, w którym gram, jest wyjątkowy.
To znaczy?
Wszyscy rozmawiają o piłce. Klubów, które grają lub grały w 1. i 2. Bundeslidze, jest tu kilkanaście. Wszystkie mają swoje wielkie tradycje. Ludzie naprawdę żyją tu futbolem. Jeśli nie jestem na treningu lub meczu, to odpoczywam w domu – tak wygląda moje życie. Jestem człowiekiem, który nie musi codziennie jeść wykwintnego posiłku w pięknej restauracji. Moja żona dobrze gotuje.
Gotuje po polsku czy po niemiecku?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta