Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Miła i kulturalna pani z bezpieki

26 listopada 2016 | Plus Minus | Barbara Hollender
Ryszard Bugajski (w środku) z aktorami: Marią Mamoną (Julia Brystygier) i Januszem Gajosem (ksiądz Cieciorka) na planie „Zaćmy”.
autor zdjęcia: Jacek Drygała
źródło: materiały prasowe
Ryszard Bugajski (w środku) z aktorami: Marią Mamoną (Julia Brystygier) i Januszem Gajosem (ksiądz Cieciorka) na planie „Zaćmy”.

Julia Brystygierowa potrzebowała wiary, bo wiedziała, że ludzie jej nie wybaczą. Że może to uczynić tylko Bóg. Umarła w klasztorze w Laskach, przyjmując pewnie ostatnie namaszczenie. Ale jej wiara była na tyle dyskretna i wewnętrzna, że odbył się pogrzeb świecki.

"Plus Minus": Ciągle wraca pan do rozliczeń ze stalinizmem. W czasie solidarnościowej odwilży powstało „Przesłuchanie", w ostatniej dekadzie był „Generał Nil" i telewizyjny spektakl „Śmierć rotmistrza Pileckiego". A teraz „Zaćma". Jej akcja toczy się co prawda w roku 1962, ale korzenie tkwią w tamtej epoce.

Ryszard Bugajski, reżyser, scenarzysta: W Polsce nigdy nie zamknęliśmy tego okresu. Premier Tadeusz Mazowiecki zrobił grubą kreskę i, mam wrażenie, brakuje nam rozliczenia przestępców stalinowskich. Józef Różański, który nadzorował śledztwo w sprawie Pileckiego, w 1957 roku został skazany na 15 lat. Roman Romkowski dostał podobny wyrok, Anatola Fejgina skazano na 12 lat. Ale żyli w więzieniu w luksusowych warunkach, a w październiku 1964 roku Rada Państwa ich ułaskawiła i wyszli na wolność. Inni, m.in. Humer, Berman, Brystygierowa, Dusza, Chimczak czy Wolańska-Brus, w ogóle nie zostali rozliczeni.

Dziś to już nie jest temat tabu. Można sięgnąć do materiałów IPN, ukazują się książki, choćby ostatnio „Krwawa Luna" Patrycji Bukalskiej czy „Krwawa Luna i inni" Iwony Kienzler o śledczych i prokuratorach systemu stalinowskiego.

I dobrze. To są ciemne strony historii, nie wolno ich zamiatać pod dywan. Ja krążę wokół tych tematów od kilku dekad. Latami wzbogacałem swoją...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10609

Wydanie: 10609

Zamów abonament