Czarni plantatorzy z Południa
Dziś temat czarnych właścicieli niewolników zdaje się wywoływać większą konsternację niż w czasach praktykowania tego procederu. Kim byli czarnoskórzy plantatorzy z Południa?
Antoine Dubuclet, wzorem innych zamożnych południowców, dorobił się fortuny na cukrze. Zanim doszło do secesji i upadku Konfederacji, był posiadaczem wielkiej plantacji trzciny cukrowej, na której w latach świetności zatrudniał co najmniej 70 niewolników. Choć krach wywołany wojną domową znacznie go zubożył, i tak zachował dla bliskich spadek wyceniony na 264 tys. dolarów. Dziś takie kwoty mogą nie działać na wyobraźnię, lecz wówczas przeciętny dochód Amerykanina wahał się wokół 100 dolarów rocznie. Po zwycięstwie Unii plantator zdążył jeszcze zrobić karierę polityczną, przez dwie kadencje piastując z ramienia republikanów urząd ministra finansów stanu Luizjana. Byłby więc Dubuclet typowym przedstawicielem społecznych elit południa Stanów Zjednoczonych, gdyby nie jeden drobny szkopuł – miał skórę równie czarną, jak jego niewolnicy.
Temat, którego lepiej nie poruszać
Gdy potomkowie Sherroda Bryanta, murzyńskiego farmera z Tennessee i posiadacza 24 niewolników, uczcili pamięć o nim żeliwną tablicą, ufundowaną „na świadectwo jego przedsiębiorczości i moralności" (Bryant nigdy nie zwrócił wolności żadnemu człowiekowi, którego posiadał), media ciekawiło głównie wydobycie z prawnuków deklaracji o skrusze i potępieniu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta