Nowe rekordy
W czwartek poznaliśmy listopadowe odczyty PMI dla przemysłu wielu gospodarek świata. W przypadku Japonii, Chin, Indii, USA, Polski, Hiszpanii i Francji dane okazały się lepsze od prognoz, a w przypadku strefy euro i Niemiec były do oczekiwań zbliżone. Publikacja odczytów wpływała na większe wahania kursów, co szczególnie cieszyło day-traderów.
Mimo dobrych odczytów dla rodzimej gospodarki złoty był słabszy od głównych dewiz. Dolar drożał w porywach do 4,2207 zł, co jest najwyższym poziomem od lipca 2002 r. Nowe rekordy cenowe ustanowiło też euro. Po południu kurs wzrósł do 4,4714 zł, a więc znalazł się najwyżej od 24 czerwca (ogłoszenie wyników referendum w sprawie Brexitu). W ślad za słabnącym złotym podążył rynek długu. Rentowność polskich obligacji 10-letnich wzrosła w czwartek do 3,809 proc. Tak wysoko nie znajdowała się od maja 2014 r.
—pz