Nie rozumiem, dlaczego śledczy wyłączają jawność
Rozmowa | Jacek Kondracki, adwokat
Rz: Poznańska prokuratura chce, by proces w sprawie zabójstwa Ewy Tylman odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Ma swoje argumenty. Jednym z nich jest „uzasadniona możliwość zakłócenia jego przebiegu". Co pan na to? Przekonuje pana uzasadnienie prokuratury?
Jacek Kondracki: Nie. Całkowicie mnie nie przekonuje. To jedynie hipotetyczna możliwość, zresztą bardzo wątpliwa. Świętą zasadą postępowania karnego jest jego jawność. Dobrze by było, gdyby prokuratura też szanowała tę zasadę. Dotyczy bowiem wszystkich.
Poznańscy śledczy mają też inny argument za wyłączeniem jawności. Twierdzą, że proces mógłby naruszyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta