Reforma edukacji to bubel
- Rząd PiS usiłuje nas cofnąć do okresu słusznie minionego. Szkoda na to czasu – mówi posłanka Platformy Urszula Augustyn
Rzeczpospolita: Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektów prawa oświatowego i przepisów je wprowadzających, o co wnioskowały PO i Nowoczesna. Co reforma edukacji minister Anny Zalewskiej oznacza dla nauczycieli i uczniów?
urszula augustyn, minister edukacji w gabinecie cieni: Bałagan, stres, niepewność, obniżenie wyników nauczania. Najważniejsze jest jednak to, czego reforma minister Zalewskiej szkole nie da.
Czego?
Podniesienia jakości edukacji, poprawy warsztatu pracy i atmosfery sprzyjającej spokojnemu rozwojowi. A o to powinniśmy najbardziej zabiegać.
Minister uspokaja nauczycieli, że nie stracą pracy, ale jednocześnie przyznaje, że nie wycofa się z reformy.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że minister się uparła, by coś zmienić dla samej zmiany. To wygląda, jakby chciała wykazać się przed kimś, że jest skuteczna. Im bardziej społeczeństwo protestuje, tym mocniej minister utwierdza się w swoim przekonaniu. Trochę jak w tym porzekadle: „na złość mamie odmrożę sobie uszy". A przecież miała ludzi słuchać...
Gimnazja się sprawdziły?
Przez ostatnie lata nauczyciele udowodnili, że to była dobra reforma. O sukcesie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta