Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Państwo nienawidzi kierowców

30 stycznia 2017 | Publicystyka, Opinie | Tomasz Bodył

Jedyne sukcesy państwa w dziedzinie ruchu drogowego polegają na wymyślaniu nowych przepisów, które mają dyscyplinować kierowców lub wyciągać z ich kieszeni pieniądze – pisze publicysta.

Nie wiemy jeszcze, jakie dokładnie były przyczyny i okoliczności wypadku kolumny pojazdów z Antonim Macierewiczem, trudno nie odnieść jednak wrażenia, że w tym wypadku od bezpieczeństwa ważniejsza była chęć szybkiego dotarcia do celu. I nic w tym niezwykłego, biorąc pod uwagę wcześniejsze głośne medialnie wyczyny na drodze Władysława Serafina, Jacka Kurskiego, Joanny Lichockiej czy celebrytów Kuby Wojewódzkiego i Kamila Durczoka. A też kto z nas, kierowców, nigdy nie przekracza dozwolonej prędkości, niech pierwszy rzuci kamieniem.

Zbiegło się to w czasie w newsem dnia, jakim był karambol kilkudziesięciu samochodów na autostradzie A1. Te zdarzenie są znakiem wszystkiego, co państwo polskie robi w kwestii ruchu drogowego. A to historia dziwacznych decyzji, zaniedbań i porażek świadcząca o jego skrajnej niewydolności, czasem wręcz głupocie czy złej woli władz. Nie ma przy tym końca pomysłom zaostrzenia kar dla kierowców, dalszego ograniczenia prędkości w miastach czy zmian w szkoleniach na prawo jazdy. Pogłębia się asymetria w relacji państwo – kierowca. Z jednej strony kierowca jest poddany coraz większym represjom ze strony władz, z drugiej zaś – państwo nie wywiązuje się ze swoich podstawowych obowiązków we wszystkich sferach, za jakie odpowiada: szkolenie kierowców, infrastruktury, funkcjonowania administracji czy działań organów ścigania. Racjonalnie wytłumaczyć się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10662

Wydanie: 10662

Spis treści
Zamów abonament