Przez brak definicji i różne interpretacje, in-house z wieloma wątpliwościami
Rozmowa | Wojciech Hartung, Counsel w Praktyce Infrastruktury i Energetyki w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka sp.k.
Rz: Od opublikowania w Dzienniku Ustaw przepisów wprowadzających tzw. zamówienia in-house upłynęło już dziewięć miesięcy. Czy w tym czasie udało się wypracować jednolitą interpretację tych istotnych np. dla gmin przepisów?
Wojciech Hartung: Taka trwała wykładnia z pewnością byłaby korzystna zarówno dla zamawiających, wykonawców i wszystkich podmiotów, które chciałyby weryfikować zgodność z prawem postępowań o udzielenie zamówienia wewnętrznego. Niestety, mamy do czynienia z sytuacją odwrotną. Liczba pytań i wątpliwości nie maleje, tylko rośnie.
Chyba największe problemy wynikają z konieczności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta