Mistrzowie z jednej klasy
Dwóch złotych medalistów ostatnich halowych lekkoatletycznych mistrzostw Europy: Sylwester Bednarek i Adam Kszczot, wychowało się w Rudzkim Klubie Sportowym z Łodzi.
Oba finały mistrzostw w Belgradzie odbywały się w tym samym czasie. W konkursie skoku wzwyż Bednarek miał kłopoty z pokonaniem poprzeczki na wysokości 2,27. – Te iksy, które się wyświetlały, zaczęły mnie niepokoić przed moim startem, ale zaraz po biegu, już w trakcie rundy honorowej, wiedziałem, że Sylwek skoczył – opowiadał Kszczot o tym, jak przeżywał występ klubowego kolegi. Złoto na 800 m zdobył po odważnym finiszu, wyprzedził o 0,45 sekundy Duńczyka Andrasa Bubego. Bednarek największe problemy miał właśnie na wysokości 2,27. Ale później jako jedyny skoczył 2,32 i podobnie jak Kszczot został halowym mistrzem Europy. Niedługo po nim odbył rundę honorową.
Piękna opowieść
Ich sportowe historie są zupełnie inne. Obaj odnosili sukcesy w kategoriach młodzieżowych, ale to Bednarek pierwszy zaistniał wśród seniorów. Na mistrzostwach świata w Berlinie w 2009 roku sięgnął po brązowy medal. To była jedna z największych – przynajmniej w polskiej reprezentacji – niespodzianek tych zawodów. Potem niestety przyszły kontuzje – jedna za drugą, ciężkie i pechowe. To one nie pozwoliły mu pójść za ciosem. Przez kilka lat się leczył i rehabilitował. Powrót do tak wysokiej formy w tym roku, rekord życiowy ustanowiony w lutym wynikiem 2,33 w Bańskiej Bystrzycy, złoto w Belgradzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta