Macron już nie jest liberałem
Aby zatrzymać odpływ wyborców lewicy, lider En Marche! stawia na protekcjonizm w Unii. Pod groźbą Frexitu.
jędrzej bielecki
To nie był dobry tydzień dla Emmanuela Macrona. Jak podaje instytut OpinionWay, w ciągu siedmiu dni udział wyborców kandydata radykalnej lewicy Jeana-Luca Melenchona (dostał 23 kwietnia 19,6 proc. głosów), którzy chcą poprzeć byłego ministra gospodarki, spadł z 55 do 40 proc., a wyborców kandydata Partii Socjalistycznej Benoit Hamon (6,4 proc.) z 83 do 68 proc.
Macron co prawda zachowuje w sondażach około 20-punktową przewagę nad Le Pen (60–40 proc.), ale to bezpieczny dystans pod warunkiem, że ci, którzy deklarują dla niego poparcie, rzeczywiście przerwą długi weekend i pofatygują się do urn. Na razie ankieterzy przewidują, że frekwencja wyniesie 73–77 proc., nieco mniej niż w pierwszej turze. Ale aż 15 proc. tych, którzy odwiedzą lokale wyborcze, zamierza wrzucić nieważną kartę. Tymczasem, jak oblicza Serge Galam z paryskiej Sciences Po, przy 42 proc. poparcia dla Le Pen w sondażach, jeśli 90 proc. jej wyborców pójdzie głosować, a zrobi to zaledwie 65 proc. zwolenników Macrona, kandydatka skrajnej prawicy dostanie 50,07 proc. oddanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta