Kontrolowanie procesu powstawania dzieła
Nie sprzeciwia się potraktowaniu umowy jako umowy o dzieło kontrolowanie samego procesu powstawania dzieła pod względem zgodności z kryteriami określonymi w umowie, a także dochowania terminów umożliwiających ukończenie dzieła we właściwym czasie. Dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziane. Jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych.
Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 1 lutego 2017 r., I UK 38/16.
W 2013 r. oddział ZUS zrealizował w firmie W.N., prowadzającej budowę i remont gazociągów, kontrolę prawidłowości i rzetelności obliczania składek na ubezpieczenia społeczne oraz innych składek za okres od stycznia 2010 r. do grudnia 2012 r. W.N. zawierał z zainteresowanymi K.G., M.M. i B.P. umowy cywilnoprawne, nazwane umowami o dzieło. Przedmiotem umów było wykonanie wykopów lub prac porządkowych po przyłączu gazu. Umowy określały termin wykonania prac, miejsce i zindywidualizowane parametry wykopu, podlegające sprawdzeniu wymagania jakościowe oraz wynagrodzenie wyliczone za metr bieżący wykopu i jego łączny wymiar. Stawki zróżnicowano w zależności od rodzaju gruntu, na którym realizowano wykopy. Kontrolujący stwierdził, iż zainteresowani wykonywali prace w godzinach pracy pracowników W.N. lub pracowników innych firm, i musieli dostosowywać swoje czynności do prac wykonywanych przez tych pracowników. Kierujący pracami wskazywał zainteresowanym, jaką podsypkę zastosować w wykopie, a następnie sprawdzał, czy zainteresowani wykonali prace prawidłowo, a pod koniec dnia pracy podpisywał dokument stwierdzający ilość wykonanych wykopów. Po wpisaniu danych do protokołu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta