Trudna droga na szczyt
Droga Patryka Dudka do elity nie była szybka i spektakularna. Żużlowiec z Zielonej Góry ma jednak wyjątkową zdolność radzenia sobie z trudnościami.
Na ten sport był niejako skazany. Ojciec Sławomir Dudek jeździł na żużlu w latach 1984–2007, dwukrotnie zdobywając z drużyną z Zielonej Góry mistrzostwo Polski. Syn już te osiągnięcia przebił, choć ma dopiero 24 lata. – Za małego jeździłem z tatą na zawody, ale był też moment, kiedy żużel nie istniał w moim życiu i mnie nie interesował. Dopiero później, gdy tata jeździł w Poznaniu i doznał kontuzji i miał chwilę czasu, stwierdziłem, że chcę spróbować. Tak to jakoś się zaczęło – opowiada Patryk w rozmowie z „Rzeczpospolitą".
Profesjonalny team
Sławomir jest teraz dla syna trenerem, mechanikiem, ojcem i przyjacielem. – Rozmawiamy, wspólnie zastanawiamy się, co można było zrobić lepiej. Jesteśmy teamem i razem chcemy wygrywać, pracować na nasz sukces – mówi Patryk.
Jest jeszcze mama Honorata. – Żużel zdominował nasze życie, ale taki był wybór najpierw mojego męża, potem syna. Tworzymy profesjonalny team, nie możemy sobie pozwolić pod tym względem na żadne niedopatrzenia, ale przede wszystkim jesteśmy kochającą się rodziną – stwierdziła w rozmowie z „Gazetą Lubuską". Z dwojga rodziców to ona bardziej denerwuje się startami syna.
A było czym, bo droga Dudka do żużlowej elity była bardzo wyboista. W 2012 roku 20-letni wówczas zawodnik...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta