Łatwo uznać ojcostwo, gorzej się potem wycofać
Gdy w 2009 r. nowelizacja kodeksu rodzinnego zmieniła uznanie dziecka z aktu woli na akt wiedzy, sądzono, że łatwiej będzie odwołać uznanie, bo liczyć się będzie głównie dowód z DNA. Nie jest to jednak proste.
Przekonał się o tym Krzysztof K., młody mężczyzna, który już po zmianie przepisów w związku z zawarciem małżeństwa uznał dziecko żony, choć wiedział, że nie jest jego. Jak teraz przekonywał, chciał w ten sposób ominąć trudniejszą procedurę przysposobienia. Poza tym kobieta wprowadziła go w błąd i sądził, że skutkiem będzie tylko to, że dziecko będzie nosiło jego nazwisko.
Kiedy po kilku latach małżeństwo się rozpadło, chciał odwołać uznanie, ale trafił na rafy. Najpierw skorzystał z drogi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta