Czekając na halę
Rosną szanse na start gorzowskich szczypiornistów w rozgrywkach PGNiG Superligi. Choć Stal zajęła drugie miejsce w tabeli pierwszej ligi, to propozycję dołączenia do najlepszych drużyn w kraju i tak otrzymała.
Przed startem rozgrywek ambicje Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów – bo pod taką nazwą formalnie zespół występował – wcale nie sięgały Superligi. – Zawsze mówię, że pierwsza liga to jest minimum, które Gorzów powinien mieć. Osiągnęliśmy to minimum i na pewno będzie potrzeba jednego czy dwóch sezonów, żeby się zaaklimatyzować, popatrzeć co dalej – mówił dla „Sportowych Faktów" po sezonie 2015/2016 ówczesny szkoleniowiec Janusz Szopa.
Po jego wodzą drużyna awansowała do pierwszej ligi w efektowny sposób – przez cały sezon przegrała tylko jedno spotkanie – z GKS Żukowo, który na finiszu wyprzedziła... o punkt.
Czas zmian
Zaplecze Superligi to już jednak inny poziom. Dlatego przed startem rozgrywek w zespole doszło do wielu zmian. Szopę na stanowisku trenera zmienił doświadczony Dariusz Molski, były bramkarz, zachwycający kibiców ułańską fantazją w kontrach i efektownie wykonywanymi rzutami karnymi. Razem z nim z Mebli Wójcik Elbląg przyszli obrotowy Oskar Serpina (przy okazji przejął opaskę kapitańską) oraz rozgrywający Stanisław Gębala. Z kolei z MMTS Kwidzyn dołączył skrzydłowy Aleksander Kryszeń. Transfery okazały się trafione – była to trójka najskuteczniejszych zawodników Stali w pierwszej lidze. Duże znaczenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta