Porządek musi być
Nauczmy policję i władzę stosować przepisy. Zacznijmy od drobnych rzeczy i na tym spróbujmy zbudować fundament dobrego państwa – pisze publicysta.
Śmierć Igora Stachowiaka na posterunku policji dotyczy nas wszystkich. Każdy z nas zobaczył na własne oczy, że nasze państwo nie działa. Po prostu. Wszystkich zbulwersowało to, co stało się na wrocławskim komisariacie, jednak z publicznego, państwowego punktu widzenia dużo ważniejsze jest to, co się działo – a właściwie czego zabrakło – później.
Trzeba jasno powiedzieć, że przypadki nadużywania władzy przez policję zdarzały się zawsze, będą się zdarzały i nie ma sposobu, żeby to całkowicie wyeliminować, nie tylko w Polsce. Państwo musi mieć jednak narzędzia, by takie zdarzenia identyfikować, a sprawców odpowiednio karać. Po prostu państwo musi takie przypadki ograniczyć do minimum. Najbardziej w tej sprawie bulwersuje mnie to, że żaden przedstawiciel żadnego państwa tak naprawdę nie ruszył palcem, żeby z tym cokolwiek zrobić. Zarówno policja, jak i prokuratura miały pełną wiedzę, co się wydarzało, a przez rok nic nowego nie wyszło na jaw. Dziś w końcu ktoś stracił pracę, tyle tylko że na miejsce zwolnionych policjantów przyjdą następni. Zostaną oni wybrani jednak przez tych samych decydentów, według tych samych kryteriów, co poprzednicy, czyli jednych funkcjonariuszy wymienimy na ich klony. Wszystko zostało po staremu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta