Opozycja ma paliwo od PiS
W środę Sejm zajmie się podwyżką opłaty paliwowej.
Skoncentrowany ogień opozycji oraz pytania nawet w szeregach PiS – to najkrótsze możliwe podsumowanie obecnej sytuacji politycznej wokół opłaty paliwowej. W poniedziałek, po tygodniu zdominowanym przez uznawaną nawet przez Donalda Tuska za sukces obozu rządzącego wizytę Donalda Trumpa, PiS znalazło się dość niespodziewanie pod mocnym ostrzałem. Pierwotnie Sejm miał się zająć projektem podnoszącym opłatę w najbliższy piątek, jednak posiedzenie przesunięto na środę, co znacznie skraca okres politycznego „grillowania". I na horyzoncie nie ma tym razem sygnałów, że pod naporem krytyki PiS (czyli Jarosław Kaczyński) wycofa się z pomysłu, który forsuje minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.
Schetynówki bis?
Nasi rozmówcy z PiS wskazują na długofalowy kontekst projektu, który sprawia, że całkowite wycofanie się z niego PiS jest mało prawdopodobne. Politycznie najważniejsze w całym pomyśle jest to, że część pieniędzy z opłaty będzie wydawać Fundusz Dróg Samorządowych. Jak przyznaje jeden z naszych rozmówców, polityczny cel to stworzenie projektu na miarę Schetynówek bis,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta