Muzyka jest wspomnieniem raju
kultura | Nie była jedyną w średniowieczu kobietą kompozytorem. Miała jednak to szczęście, że w przeciwieństwie do innych jej dorobek zachował się do naszych czasów. jacek marczyński
Stało się to niewątpliwie za sprawą roli, jaką Hildegarda z Bingen odegrała w życiu średniowiecznej Europy. Kiedy po jej śmierci rozpoczęto proces kanonizacyjny, który co prawda nie doprowadził wtedy do wyniesienia na ołtarze, to jednak zaczęto wówczas gromadzić dokumenty, akta oraz wszelkie źródła dotyczące jej działalności. W ten sposób otoczono opieką również utwory muzyczne Hildegardy.
A ona komponowała niemal przez całe życie. Według niej muzyka była czystym wspomnieniem raju, w którym Adam wraz z aniołami śpiewał psalmy na cześć Stwórcy. I to dzięki muzyce zaczęto nazywać ją reńską Sybillą.
Sama co prawda pisała o sobie z pokorą typową dla tych czasów, że te kompozycje powstały mimo braku jakiegokolwiek przygotowania muzycznego, ale jest wręcz odwrotnie. Świadczą o doskonałej znajomości muzycznych reguł epoki.
Jest autorką dwóch wielkich dzieł, przynajmniej tyle wiemy o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta