(Nie)bezpieczna wolność
Nie ma sensu prowadzenia akademickiej dysputy o tym, co ważniejsze: bezpieczeństwo czy wolność. Politycy i urzędnicy przy poparciu mediów już za nas zdecydowali – pisze publicysta.
Przygniatającą większością głosów 415 do 127 francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło nową ustawę antyterrorystyczną, która de facto zastępuje dekret o stanie wyjątkowym wprowadzony jeszcze przez prezydenta Hollande'a. Co wprowadza nowe prawo? Z grubsza rzecz biorąc, cztery najważniejsze postanowienia. Ułatwia odpowiednim służbom szerokie śledzenie podejrzanych, nakazuje udostępnienie przez podejrzanych wszelkich danych elektronicznych, dalece ułatwia zakładanie podsłuchów i śledzenia za pomocą fal radiowych wszystkich podejrzanych i wszędzie, w tym także w miejscach kultu.
Jak łatwo można było przewidzieć, nowa ustawa wywołała burzę. Skrajna prawica krytykuje, że takie środki to za mało, i żąda prawa do natychmiastowego wydalenia z kraju podejrzanych i w ogóle najlepiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta